Włosy rosną średnio od 1 do 1,5 cm w ciągu miesiąca. Wszystko zależy jednak od ich kondycji. Chcesz, żeby efekt był jeszcze lepszy? Wprowadź w życie nasze rady.
Krótkie, długie, blond, rude, brązowe czy czarne, proste, kręcone, a może falowane, rozpuszczone albo spięte. Trzeba przyznać, że włosy były, są i zawsze będą jednym z największych atrybutów kobiecości. Wiele pań przykłada ogromną wagę do ich wyglądu, regularnie je pielęgnując i stylizując. Przykuwają one również uwagę mężczyzn. Podpowiadamy, co musisz robić, by cieszyć się długimi, pięknymi i zadbanymi włosami.
Miej świadomość, że na stan skóry, włosów i paznokci ogromny wpływ ma dieta, styl życia oraz oczywiście uwarunkowania genetyczne. O ile z tymi ostatnimi ciężko jest walczyć, o tyle masz wpływ na to, co jesz i jakie aktywności uprawiasz.
Odpowiednio zbilansowana dieta przeciwdziała wypadaniu włosów, a przede wszystkim wzmacnia je od wewnątrz, dzięki czemu rosną zdrowe i silne. Co zatem powinno znaleźć się w Twoim menu? Na pewno produkty bogate w kwasy tłuszczowe o działaniu odżywczym, w żelazo, białko oraz witaminy z grupy B. Dobrze jest zatem spożywać ryby oleiste, nasiona chia, szpinak, brokuły, jagody, kakao, komosę ryżową oraz pestki dyni, orzechy i migdały, a także pieczywo pełnoziarniste, kasze, warzywa strączkowe i dobrej jakości nabiał oraz drób.
Możesz też zdecydować się na picie drożdży. Mają one w sobie dużo witamin i minerałów, które korzystnie wpływają na kondycję włosów.
Sama dieta to często za mało, by dostarczyć włosom wszystkich składników odżywczych. Warto wzbogacić ją odpowiednimi suplementami, które uzupełnią te niedobory. Na efekty będziesz musiała jednak trochę poczekać. Pierwsze pozytywne zmiany dostrzeżesz po około miesiącu regularnego stosowania.
Dobrze sprawdzają się suplementy mające w składzie skrzyp polny, pokrzywę albo siemię lniane. Do tego dochodzi jeszcze krzem i żelazo, cynk oraz witaminę B7, czyli biotynę.
Często zapominamy albo wręcz nie zdajemy sobie sprawy z tego, że pielęgnacja skóry głowy ma ogromne znaczenie, szczególnie jeśli zależy nam na szybkim zapuszczeniu włosów. Bez tego włosy nie będą ani zdrowe, ani ładne. Trudno jest uzyskać świetny efekt, jeśli cebulki włosów będą słabe, a skóra sucha.
Najpierw zacznij od peelingu oraz masażu, by dokładnie oczyścić cały skalp oraz pobudzić krążenie. Masaż wykonuj przy każdym myciu włosów, natomiast peeling wystarczy stosować raz w tygodniu. Ponadto nie możesz zapomnieć o doskonale działających wcierkach ziołowych – bez dodatku alkoholu, który podrażnia i przesusza skórę oraz osłabia cebulki.
Skóra głowy powinna być nawilżona, więc lepiej wystrzegaj się szamponów z silikonami, które podobnie jak alkohol, wysuszają skalp i osłabiają włosy. Do tego jeszcze regularnie stosuj odżywki, a co jakiś czas nakładaj na włosy maskę albo olej.
Duże znaczenie na kondycję włosów oraz ich porost mają nie tylko produkty, ale też sam proces mycia i obchodzenia się z nimi w ciągu dnia i nocy. Włosy są stale narażone na działanie czynników atmosferycznych, wysoką temperaturę suszarki czy prostownicy oraz uszkodzenia mechaniczne, szarpanie, wiązanie itp.
Jeśli chcesz, by rosły zdrowo i szybko, powinnaś obchodzić się z nimi naprawdę delikatnie. Na początek do mycia nie używaj gorącej wody, lecz ciepłej, na koniec spłukując je zimną, by zamknąć łuski. Następnie nadmiar wody odciśnij ręcznikiem albo bawełnianym turbanem – nigdy nie pocieraj włosów ani głowy.
Pozwól pasmom wyschnąć naturalne, a gdy nie masz takiej możliwości, zaaplikuj produkt z termoochroną oraz ustaw chłodny nawiew suszarki. Zbrodnią jest chodzenie spać z mokrymi włosami – wtedy puszą się one i łamią. Tak samo nie wychodź na zewnątrz bez wcześniejszego ich wysuszenia. Ponadto jeszcze zimą chowaj włosy pod czapkę czy kaptur albo chociaż szalik.
Dobrze też podczas zapuszczania włosów nie dotykać ich zbyt często oraz spać ze związanymi w luźny warkocz albo koczek. Unikniesz tym samym ocierania się włosów o pościel i łamania.
Szczotkowanie jest bardzo ważne – pobudza krążenie, oczyszcza skalp i włosy z zanieczyszczeń. Trzeba jednak używać do tego odpowiedniej szczotki lub grzebienia, które będą właściwie dobrane do rodzaju i kondycji włosów. Najważniejsze, by ich nie wyrywały. Na rynku dostępne są między innymi szczotki typu Tangle Teezer, z włosia dzika albo drewniane. Jeśli zaś chodzi o grzebienie, to świetnie sprawdzają się te z szeroko rozstawionymi zębami.
Z pewnością do kosza nadaje się „zwykła szczotka”, czyli plastikowa z ząbkami zakończonymi kuleczkami. Dlaczego? Przede wszystkim jest ona wykonana ze złego gatunkowo tworzywa, które niszczy włosy, łamiąc je. Dodatkowo ciężko nią rozczesać pasma, przez co zaczynasz je szarpać i wyrywać.
Pozostaje jeszcze odwieczne pytanie – podcinać regularnie końcówki czy wystrzegać się nożyczek fryzjera? Odpowiadamy – podcinać. Suche, rozdwojone i zniszczone końcówki same nie znikną – trzeba się ich pozbyć, inaczej będą się puszyć i kruszyć, co fatalnie wpłynie na całą fryzurę. Oprócz tego przez cały czas musisz dbać o końce, pielęgnować specjalnymi olejkami, serum i uważać z prostownicą czy lokówką.
