Pandemia i wynikająca z niej przymusowa kwarantanna, choć zmieniły wiele, to jeżeli można mówić o ich pozytywnych aspektach, to z pewnością należy do nich skuteczny detoks dla naszej skóry. Czas odizolowania społecznego można wykorzystać na poprawę swojej cery! W jaki sposób?
Wykorzystaj fakt, że większość czasu wciąż spędzasz w domu i zrób coś dla swojej cery. Dwa tygodnie wystarczą, by poprawić wygląd skóry, między innymi złagodzić stany zapalne, zmniejszyć zaskórniki czy ujędrnić cerę. Podpowiadamy, jak podczas kwarantanny zapewnić swojej skórze skuteczny detoks.
Czas pandemii, to czas spędzony głównie w domu. Spora część osób pracuje zdalnie, a w wolnych chwilach nadrabia np. serialowe zaległości, bądź udoskonala swoje umiejętności w innych dziedzinach, np. ucząc się języków obcych. Czas izolacji można też wykorzystać z korzyścią dla swojej skóry, ponieważ w codziennym pędzie nie mieliśmy aż tylu chwil, by przyjrzeć się jej potrzebom, bądź pod maską makijażu, nie zwracaliśmy uwagi na jej stan. Przymusowa kwarantanna to idealna okazja, żeby przywrócić skórze odpowiedni balans i zdrowy wygląd. Jak? Wystarczy wprowadzić kilka prostych zasad, które z czasem przerodzą się w zdrowe nawyki!
Pokochaj swoją wersję sauté! Przecież dom to miejsce, w którym masz czuć się swobodnie, nikt Cię nie ocenia, ani tym bardziej stanu Twojej cery, więc daj jej odpocząć od kosmetyków, z których nadmiarem musiała się codziennie zmagać. W trakcie kwarantanny zrób sobie stuprocentowy ban na makijaż i poświęć więcej czasu na pielęgnację cery. Nie nakładając makeupu, zobaczysz jak Twoja cera funkcjonuje, ale przede wszystkim dasz jej odpocząć od ciężkiej maski w postaci podkładu.
Pamiętaj, że czas na kwarantannie możesz też wykorzystać na testowanie dużo lżejszych kosmetyków, np. kremów BB, CC, czy podkładów mineralnych. Te produkty zawierają substancje (np. tlenek cynku) kojące i lecznicze, które przyspieszają gojenie się wyprysków.
Nie zapominajmy, że nocą nasza skóra intensywnie się regeneruje i najlepsze, co możemy dla niej zrobić, to jej w tym nie przeszkadzać. Z racji tego wieczorem lepiej nie aplikować odżywczych kremów, ponieważ spowalniają one wymianę komórkową i zaburzają nocną odnowę naskórka. Nie chodzi o całkowitą rezygnację z nawilżania skóry na noc, ale o ograniczenie tej czynności. Zamiast aplikować na twarz zwykły krem, lepiej użyć serum nawilżającego lub lekkiej emulsji na bazie kwasu hialuronowego. To dobra strategia, zwłaszcza w przypadku osób zmagających się z trądzikiem i tłustą cerą.
By zapewnić swojej skórze prawdziwy detoks, musisz także zadbać o nią od wewnątrz. Co to oznacza? Spokojnie, nie chodzi o drakońskie diety, ale drobne zmiany, jak na przykład odstawienie słodyczy i mocno przetworzonych produktów, ponieważ mogą one powodować skoki insuliny we krwi, co wpływa na zwiększoną produkcję androgenów, czyli hormonów odpowiedzialnych za pojawianie się uciążliwego trądziku. Co pomoże poprawić wygląd cery? Na pewno świeżo wyciskane soki. Bogaty w witaminy sok z buraków czy jabłek może zdziałać cuda. Buraczany sok to hit, na facebookowych grupach wiele osób wymienia się patentami na zdrową cerę, gdzie główną rolę gra to niepozorne warzywo. Niektórzy potwierdzają, że codziennie picie soku z buraka (minimum przez 2 miesiące) wyleczyło ich z trądziku różowatego. Na cerę dobrze działa też sok z marchwi dzięki wysokiej zawartości witaminy A, która poprawia ogólny wygląd cery, zaś wypijany codziennie może nawet nadać skórze nieco ciemniejszy odcień. Wartościowe będą też soki z cytrusów: pomarańczy i cytryn, ponieważ dostarczą skórze antyoksydacyjną bombę w postaci witaminy C i wzmocnią odporność na wirusy.
Zdjęcie główne: KoolShooters z Pexels